czwartek, 10 sierpnia 2017

Debiutancki sezon w III lidze


Sezon 2000/2001 przeszedł do historii Lewartu, jak i całego Lubartowa. Wtedy to po raz pierwszy dane było rywalizować „biało-niebieskim” na szczeblu III ligi


Awans do III ligi po zaledwie dwuletnim pobycie w IV lidze był ogromnym sukcesem dla takiego ośrodka piłkarskiego jak Lubartów. Nikt jeszcze 4-5 lat temu nie spodziewał się, że na mecze do Lubartowa przyjeżdżać będą takie ekipy jak Cracovia Kraków, Siarka Tarnobrzeg czy Hutnik Kraków. Kluby zasłużone dla polskiej piłki spotkały się  z „biało-niebieskimi” w rozgrywkach III ligi Grupa IV.

Pierwszy historyczny mecz na nowym szczeblu lubartowianie rozegrali w Tarnowie. Miejscowa Unia jako weteran trzecioligowych bojów nie dała się zaskoczyć beniaminkowi i wygrała 2:0. Druga kolejka to także mecz wyjazdowy, bowiem na Parkowej trwały gorączkowe prace związane z przygotowaniem obiektu do nowych wymogów. Po Tarnowie, lubartowianie zagrali w Staszowie. Tamtejsza Pogoń także nie dała zabrać sobie jakichkolwiek punktów i wygrała 2:1. Pierwszą bramkę w III lidze dla lubartowskiej jedenastki zdobył Robert Mirosław.

Robert Mirosław strzelec pierwszego gola dla Lewartu
w III lidze

Trzecia kolejka to w końcu zawitanie piłki do Lubartowa. Na naszym kameralnym stadionie zgromadziło się ponad dwa tysiące widzów i nasi niesieni dopingiem kibiców wygrali 2:0 z Proszowianką Proszowice. Zwycięstwo zapewniły bramki Borysa Kaczmarskiego i Tomasza Mitury. W związku z nieparzystą liczbą zespołów w lidze co kolejkę pauzowała jedna z ekip. Naszym pauza przypadała w czwartej serii spotkań. Po przymusowym postoju na Parkową zawitała Łada Biłgoraj i wygrała 3:2. Kibice po tym spotkaniu czuli niedosyt, że punkty nie zostały dopisane do konta Lewartu.

Pierwszy punkt z meczu wyjazdowego nasi przywieźli po pojedynku z Polonią Przemyśl. Remis 1:1 zapewniła bramka młodego wychowanka, Łukasza Bordzoła. Tydzień później „biało-niebiescy” w roli gospodarzy zagrali z Sandecją Nowy Sącz i wygrali 2:1. Ósma seria spotkań to derbowy pojedynek z Lublinianką Lublin. Najstarszy klub Lubelszczyzny na własnym obiekcie nie dał naszym szans i wygrał 1:0. Pojedynek przy Leszczyńskiego zapoczątkował serię siedmiu kolejnych spotkań bez zwycięstwa. W dziewiątej kolejce na naszym obiekcie Lewart podejmował Wisłokę Dębica. Ekipa z Podkarpacia okazała się silniejsza i wygrała 3:2. 

Bolesny wyjazd do Krakowa nasi przeżyli w X kolejce. Wielokrotny mistrz Polski, Cracovia pokazała nam lekcję futbolu i wygrała 4:0. Tydzień później bramkowy remis 1:1 zanotowaliśmy z Koroną Kielce. Ten sam rezultat powtórzył się w kolejnej serii spotkań. Tym razem w Sanoku punkty zostały urwane Stali. Co ciekawe w dwóch kolejnych spotkaniach bramki zdobywał Marcin Popławki. Trzynasta i czternasta kolejka to także powtórzenie wyniku 1:1. Najpierw u siebie taki rezultat padł w spotkaniu z Górnikiem Wieliczka, a później w podkrakowskim Niedźwiedziu w pojedynku z LKS-em. Do Małopolski w roli szkoleniowca pojechał asystent, Albert Malesa. Były zawodnik Lewartu zastąpił zdymisjonowanego Romana Dębińskiego.

Wychowanek Lewartu, Albert Malesa poprowadził lubartowską drużynę
w końcówce rundy jesiennej

Przełamanie nadeszło w piętnastej kolejce. Wyjazd na spotkanie z Dalinem Myślenice przyniósł długo oczekiwane trzy punkty. Przełamanie przyniosła bramka Artura Kuchty, która była niczym „złoty gol” dla „biało-niebieskich”. Tydzień później na Parkowej gościliśmy Hutnik Kraków. Klub z Nowej Huty natrafił na opór lubartowskiej jedenastki i zremisowaliśmy 1:1. Pierwszy z dwóch jesiennych wyjazdów do Rzeszowa wiązał się z meczem z Resovią. „Biało-czerwoni” podzielili się punktami z „biało-niebieskimi” remisując 1:1.

Pożegnanie jesieni na naszym obiekcie nastąpiło w meczu z Siarką Tarnobrzeg. Zespół mający za sobą występy w Ekstraklasie błysnął doświadczeniem i wygrał 2:1. Na koniec pojedynek numer dwa w Rzeszowie i ostre lanie 4:0 od Stali. Tak przebiegła „biało-niebieskim” pierwsza seria historycznego sezonu w III lidze.

W przerwie zimowej nasi włodarze w roli szkoleniowca zatrudnili Waldemara Wiatra. Sondowano możliwość pracy w Lubartowie trenera Sergieja Gacenki, on jednak wolał do końca sezonu pozostać w Ładzie Biłgoraj. W zimowym okienku transferowym do Lubartowa sprowadzeni zostali Cezariusz Bakiera, Krzysztof Klempka, Rafał Szczawiński, Robert Czeberak. Ci doświadczeni gracze mieli zapewnić nam utrzymanie w gronie trzecioligowców.

Waldemar Wiater dostał za zadanie utrzymanie III ligi w Lubartowie


Rundę rewanżową, w której trzeba było gromadzić jak najwięcej punktów lubartowianie rozpoczęli zgodnie z planem. Na Parkowej Lewart 2:1 pokonał Unię Tarnów. Bramki pierwsze w 2001 roku strzelali Grzegorz Klepacz i kapitan zespołu, Janusz Dec. Kolejny mecz u siebie to bolesna porażka z Pogonią Staszów. Ekipa ze Świętokrzyskiego wygrała aż 4:1, a honorowe trafienie było dziełem Grzegorza Poleszaka.

W trzeciej wiosennej kolejce trener Wiater i jego ekipa pojechali do podkrakowskich Proszowic. Tam stawili się groźnej ekipie Proszowianki, którą wówczas prowadził Wojciech Stawowy. Miejscowi wygrali 1:0, a do bramki Lewartu wskoczył Bakiera. Tydzień później nasi mieli przymusową pauzę, z powodu nieparzystej liczby drużyn w naszej grupie.

W XXIV serii spotkań nasi zagrali derbowo z Ładą Biłgoraj. Na trudnym terenie wywalczyliśmy remis 2:2. Tydzień później taki sam rezultat powtórzył się w spotkaniu na własnym boisku z Polonią Przemyśl. Na Podhale do Nowego Sącza lubartowianie wyruszyli w dwudziestej szóstej kolejce. Miejscowa Sandecja jako doświadczony trzecioligowiec wypunktowała naszych wygrywając 2:0.

Powrót na Parkową był bardzo udany. Dzięki bramce Grzegorza Klepacza „biało-niebiescy” wygrali 1:0 z zawsze groźną Lublianianką. Był to początek wspaniałej serii ośmiu kolejnych spotkań bez porażki. W kolejnym spotkaniu bezbramkowo remisujemy z Wisłoką Dębica. W końcu do Lubartowa przyjeżdża ekipa Cracovii. Spotkanie z Pasami kończy się niespodziewanym triumfem naszego zespołu. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Robert Mirosław. W następnym meczu nasi jadą do Kielc i remisują z Koroną 1:1. Bramkę w stolicy Gór Świętokrzyskich zdobył Borys Kaczmarski. 

Kolejny mecz u siebie to zwycięstwo ze Stalą Sanok. Dwubramkowa wygrana pozwoliła mieć ciągłe nadzieje na uratowanie trzeciej ligi dla naszego miasta. Cenny punkt przywieziony został także ze spotkania z Górnikiem Wieliczka. Górnicy nie dali strzelić sobie bramki, ale i sami nie trafili do naszej bramki. Tym samym spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. 

Trzydziesta trzecia ligowa kolejka przyniosła kolejne trzy punkty na konto podopiecznych trenera Wiatra. Tym razem nasi uporali się z LKS Niedźwiedziem, z którym wygrali 3:1. Seria kolejnych meczów bez porażki została przedłużona w spotkaniu z Dalinem Myślenice. Goście ugrali na Parkowej punkt, a bramkę dla lubartowian zdobył Tomasz Szajkowski.

Na stadionie przy Parkowej gościły takie drużyny jak m.in. Cracovia, Hutnik Kraków,
Korona Kielce czy Sandecja Nowy Sącz


Licznik spotkań bez przegranej przerwał późniejszy mistrz ligi, Hutnik Kraków. Ekipa z Nowej Huty na Suchych Stawach wygrała z Lewartem 2:0. Jednak był to jedynie mały wypadek przy pracy naszej jedenastki. Tydzień później „biało-niebiescy” wygrali 3:1 z Resovią Rzeszów.  Aby przedłużyć nadzieję na utrzymanie nasi potrzebowali zwycięstwa w Tarnobrzegu. Miejscowa Siarka to doświadczony zespół i zapowiadało się na bardzo trudny bój. Na szczęście gracze z Lubartowa pokazali charakter i wygrali 4:2. Bramki przedłużające szansę na pozostanie w III lidze zdobyli Janusz Dec, Borys Kaczmarski i dwie Grzegorz Klepacz

Ostateczny bój o „być albo nie być” został rozegrany na Parkowej 23 czerwca 2001 roku. Do Lubartowa przyjechała drużyna Stali Rzeszów i było jasne, że zwycięzca tego spotkania pozostanie w III lidze na kolejny sezon. Rzesza kibiców, własne ściany i determinacja pozwoliły, aby to „biało-niebiescy” po końcowym gwizdku cieszyli się ze zwycięstwa. Wysoka wygra 4:0 po bramkach Rafała Szczawińskiego, Borysa Kaczmarskiego, Krzysztofa Klempki i Tomasza Szajkowskiego dała naszym kolejny rok gry w III lidze. 

Historyczni trenerzy

Trzech szkoleniowców miało okazję prowadzić „biało-niebieskich” w pierwszym sezonie w III lidze. Początek sezonu należał do Romana Dębińskiego, dzięki któremu awansowaliśmy do grona trzecioligowców. Były gracz m.in. Motoru Lublin popracował w Lubartowie jednak tylko trzynaście kolejek i decyzją zarządu został odwołany z powodu niezadowalających wyników. Do końca rundy jesiennej obowiązki pierwszego trenera objął asystent Dębińskiego, Albert Malesa. Mający za sobą pracę z seniorami trener otrzymał szansę na pokazanie się w trzeciej lidze. W przerwie zimowej w Lubartowie zatrudniono Waldemara Wiatra. Znany na Lubelszczyźnie szkoleniowiec otrzymał jasne zadanie – utrzymanie zespołu w III lidze. Dzięki wkładowi całego zespołu cel ten udało się zrealizować w ostatniej ligowej kolejce
.
Kaczmarski, Klepacz, Szajkowski i spółka

W inauguracyjnym sezonie III ligi w barwach Lewartu okazję zagrać miało dwudziestu siedmiu graczy. Jedni zagrali spotkanie, inni dziesięć, a niektórzy ponad trzydzieści. Zapraszamy zatem do zapoznania się z kadrą ówczesnego zespołu „biało-niebieskich”.

Bramkarze: Bramki zespołu z Parkowej strzec miało okazję trzech golkiperów. Pomiędzy słupkami sezon rozpoczął Ireneusz Nosowski. Doświadczony zawodnik strzegł naszej bramki w 16 spotkaniach. W ostatnim meczu jesieni ze Stalą Rzeszów okazję debiutu na trzecioligowych boiskach otrzymał Robert Smęt. Był to jedyny mecz wychowanka klubu w sezonie. W przerwie między rozgrywkami do Lubartowa powrócił dobrze znany Cezariusz Bakiera. Ograny golkiper wskoczył do bramki Lewartu w dwudziestej drugiej kolejce i do samego końca rozgrywek wychodził w podstawowej jedenastce zespołu.

Obrońcy: Defensywą kierował kapitan Lewartu, Janusz Dec. Doświadczony zawodnik, mający za sobą występy w polskiej ekstraklasie rozegrał wszystkie 36 spotkań ligowych. O destrukcję dbali również Tomasz Mitura i Robert Mirosław. Mitura rozegrał 31 meczów, a popularny „Siwy” na boisku pokazywał się 34-krotnie. W pierwszej rundzie czwartego obrońcę grał ktoś z trójki: Grzegorz Komor, Arkadiusz Smolarz lub Artur Melchior. W zimie odszedł ten pierwszy i do tyłu trener Wiater cofał Melchiora, a niekiedy grali na pozycji skrajnego obrońcy Grzegorz Klepacz lub Tomasz Szajkowski. Czasami kolegom w defensywie pomagał Artur Kuchta.

Pomocnicy: Kreowanie akcji ofensywnych było zadaniem wielu zawodników. W podstawowym składzie początkowo wybiegali Szajkowski, Kaczmarski, Melchior oraz Kuchta. W roli dżokerów na plac gry wbiegali Piotr Kamiński, Grzegorz Białek, lub Emil Meksuła. W ósmej kolejce ligowej w zespole zadebiutował Grzegorz Bronowicki. Ściągnięty z Górnika Łęczna zawodnik miał w Lubartowie odbudować swoją formę i walczyć o pierwszy skład pierwszoligowego Górnika. Wszyscy wiemy jak potem potoczyła się kariera popularnego „Bronka”. Po meczu z Lublinianką do Lubartowa trafił z kolei Grzegorz Poleszak. Brązowy medalista młodzieżowych mistrzostw Europy z 1990 roku był kreatorem wielu akcji naszego zespołu. W przerwie zimowej trener Wiater pozyskał kolejnych pomocników. Byli to młody Rafał Szczawiński oraz doświadczony Krzysztof Klempka. W rundzie rewanżowej zdobyli kilka bramek, które na pewno dobitnie przyczyniły się do utrzymania zespołu na trzecioligowym froncie. 

Napastnicy: Rolę napastnika grało kilku zawodników. W początkowej fazie sezonu jako najbardziej wysunięty grał wypożyczony z LKP Motor Lublin, Marcin Popławski. Za partnera miał Kaczmarskiego, Klepacza lub Szajkowskiego. Nie kiedy w pierwszym składzie pokazywał się Łukasz Bordzoł. Po odejściu Popławskiego W ataku grali głównie Kaczmarski i Klempka. Nie kiedy trener do przodu przesuwał Roberta Czeberaka lub wspomnianych już wyżej Szajkowskiego i Klepacza. Swoje „pięć minut” w trzeciej lidze zaliczył także Damian Augustynowicz, który był powoływany na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski.

Grzegorz Klepacz i Borys Kaczmarski okazali się najlepszymi strzelcami w
historycznym sezonie w III lidze


W historycznym sezonie 2000/2001 w barwach Lewartu zagrali: Cezary Bakiera (16 występów), Ireneusz Nosowski (19), Robert Smęt (1) – Tomasz Mitura (31), Arkadiusz Smolarz (10), Janusz Dec (36), Robert Mirosław (34), Grzegorz Klepacz (33), Artur Kuchta (35), Tomasz Szajkowski (34), Grzegorz Bronowicki (24), Artur Melchior (35), Borys Kaczmarski (35), Krzysztof Klempka (17), Grzegorz Poleszak (13), Łukasz Bordzoł (29), Tomasz Usow (1), Robert Czeberak (17), Rafał Szczawiński (16), Marek Och (1), Damian Augustynowicz (1), Grzegorz Komor (18), Marcin Popławski (15), Piotr Kamiński (9), Tomasz Sowa (3), Emil Meksuła (12), Grzegorz Białek (3)

Bramki w pierwszym sezonie na trzecioligowym froncie zdobyli: Borys Kaczmarski (9 bramek), Grzegorz Klepacz (7), Janusz Dec (4), Artur Kuchta (4), Tomasz Szajkowski (4), Robert Mirosław (3), Grzegorz Poleszak (2), Tomasz Mitura (2), Łukasz Bordzoł (2), Marcin Popławski (2), Rafał Szczawiński (2), Krzysztof Klempka (2), Robert Czeberak (1) oraz jedno trafienie samobójcze.

******** PLEBISCYT ********

Ciągle trwa nasz plebiscyt na najlepszą jedenastkę Lewartu lat 1998-2017 oraz najlepszego trenera tego okresu. Oddaj swój głos tutaj

3 komentarze:

  1. Ostatni mecz mecz nie był ze stalą rzeszów tylko stalowa wola....

    OdpowiedzUsuń
  2. W I sezonie w III lidze do końca rywalizowaliśmy o utrzymanie ze Stalą Rzeszów i to mecz bezpośredni zdecydował o tym, że biało-niebiescy się utrzymali.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego co pamiętam były nagrywane mecze w III lidze. Są gdzieś te materiały?

    OdpowiedzUsuń